Różany zawrót głowy.
Witajcie w tę piękny, słoneczny dzień. Po paru deszczowych dniach w końcu wyszło słoneczko, jest cieplutko i przyjemnie. Róże są czarujące, kwitną już nawet te, na które trzeba było długo czekać, bo aż do końca czerwca. A tu proszę… Deszcze zrobiły swoje.
Czas na zdjęcia 🙂 i wielka szkoda, że zapachu nie mogę Wam przesłać .
Bardzo spodobało mi się połączenie róż i lawendy.U naszej blogowej koleżanki Hani Pater jak to zobaczyłam zapragnelam mieć tak u siebie. Dziękuję:-) Na efekt będę musiała troszku poczekać i zdecydowanie dosadzic więcej lawendy.

Ogród czaruje nie tylko zapachami ale kolorami. Z dnia na dzień otwierają się różnokolorowe surfinie

I w końcu liliowece pomalutku otwierają pączki.

Wieści z warzywniaka nie może zabraknąć 🙂 Wieczorem przyjemnie się spaceruje bo pachnie wtedy najintensywniej panna maciejka. AZdjęcia mówią same za siebie



I kilka innych nowinek. Nic dodać, biada ująć.




Wszystko jest w jak najlepszym porządku, no prawie, oprócz chwastów, które po deszczach pchają się na potęgę. I też zamiast lat dodawać… Ale ten czas leci. Ja o rok znowu starsza żegnam się z Wami. Uciekam do mojego różnego raju:-)

Ps. Likier jajeczny też jest mojego wykonania. Po prostu uwielbiam go 🙂 Do usłyszenia.
Facebook Comments