Hej:)
Witam po krótkiej przerwie.Wdarło się do nas choróbsko,stąd moja nieobecność na Waszych blogach.Postaram się to nadgonić:)
Nela czuje się ”lepiej”ale ze spacerem narazie sie powstrzymujemy a co dopiero z pójściem do przedszkola.
Choroba to straszny czas i dla dziecka i dla rodziców a jeszcze gorzej jak kończy się to pobytem w szpitalu.
Przeżyliśmy to na własnej skórze i nie życze tego nikomu!
Ile byśmy nie dbali zawsze ”coś” w nas trafi,takie życie:)
Ale cieszymy się- najgorsze za nami 🙂
Dziś moja chwila z wieczora…niestety z dnia nie da rady,nie zostawiam córki samej w domu i nie wychodzę na dwór, a że drzemki już nie potrzebne czekam na powrót mojego z pracy i wtedy moge na spokojnie sobie wyjść-tyle że teraz zostają mi nocne sesje:)
A zostały chryzantemy-natura wciąż mnie zaskakuje w zeszłym roku były białe i różowe a dziś widzicie sami?!
I na ławeczce też fajnie posiedzieć,posłuchać plusku i odgłosów sowy, która siedzi od lat w kominie i nawet za dnia przeleci nad podwórkiem;)Nawet ma potomstwo!
I dla odmianyChwila mojego męża – z ranka,ciut za domemChwila grozy…A gdzie tam,mój sie nie boi- podszedł do niego,kliknął kilka fotek a ten w las.Mąż stwierdził że to inny- ten masywniejszy.Moje pytanie- gdzie trzeci???Coś mi mówi że to ja na niego trafię i nawet zdjęć nie będzie bo zawsze gdzie jestem i coś pięknego zobaczę tonie mam aparatu przy sobie…i dlatego brak zdjęć sów.
I…tymSłodkim akcentem kończę mój dzisiejszy, krótki wpis:)Milky Way

Pięknej niedzieli;)Buziaki.
Thank you for the useful info! I wouldnt have discovered this by myself!
Cieszę się że spacer się spodobał. Pozdrawiam…
Zycie mozna zrozumiec, patrzac nań tylko wstecz. Zyc jednak trzeba naprzld – Soren Kierkegaard